Rok 2016 to Rok Kultury Węgierskiej w Polsce, Rok Solidarności Polsko-Węgierskiej oraz 60. Rocznica powstania w Budapeszcie. Z tej okazji prezentujemy w MNK dzieła najsłynniejszych malarzy Basenu Karpackiego. Tytułowy „złoty wiek” to okres, w którym malarstwo węgierskie wspięło się na wyżyny i stało się organiczną częścią kultury europejskiej.
Na Węgry patrzymy często przez pryzmat stereotypów. I owszem, również na tej wystawie znajdziemy portret Ferenca Liszta, rozpowszechniającego melodie węgierskie (w istocie romskie) na salonach Europy; zobaczymy madziarską pusztę i starego huzara w karczmie. Odkryjemy również węgierski impresjonizm, fowizm, kubizm, neoklasycyzm. Poznamy niesamowite losy ludzi i artystów. Mihálya Munkácsyego, który – jak w bajce ludowej, w rzeczywistości jednak ciężką pracą – z warsztatu stolarskiego doszedł do paryskich salonów. László Mednyányszkyego, arystokraty, który malował wyrzutków społeczeństwa i dzielił ich dolę – tragizm jego życia wynikał z napiętnowanego w tych czasach homoseksualizmu. A wreszcie – Tivadara Kosztki, aptekarza, który pewnego dnia doznał wizji, po czym zaczął malować własnoręcznie wytwarzanymi farbami na bazie kaolinu i barwników do tkanin. Spadkobiercy chcieli sprzedać jego monumentalne obrazy na plandeki. W ostatniej chwili zobaczył i kupił je budapesztański architekt. Dziś Tivadar Csontváry Kosztka jest uważany za jednego z największych malarzy węgierskich.
Poniżej mała degustacja dzieł węgierskich artystów.
Balaton odkryli artyści XIX wieku. Na wystawie zobaczymy także, jak ten krajobraz zainspirował artystów międzywojnia.
József Rippl Rónai był ściśle związany z Paryżem. Ten obraz pochodzi z jego „kukurydzianego okresu” (sam tak nazwał technikę nanoszenia małych plam farby na płótno).
Ulubionym tematem Vilmosa Aby-Nováka był intensywny i krzykliwy świat jarmarku i cyrku.
Z prac Erzsébet Korb (pierwszy obraz z lewej) emanuje niesamowita siła. Jak daleko mogłaby zajść ta artystka, gdyby nie zmarła w wieku 26 lat?
dr Noémi Petneki – tłumaczka, Węgierka mieszkająca w Krakowie, filolog z krwi i kości, miłośniczka muzyki klasycznej.
Poniżej prezentujemy kilka zdjęć z montażu wystawy:
Zdj. główne: fot. Mirosław Żak – Pracownia Fotograficzna MNK