Co się dzieje, kiedy zamykają się drzwi za ostatnimi zwiedzającymi wystawę?
Podglądając pracę przy wystawie W przestrzeni Smoka po oficjalnym jej zamknięciu można było zobaczyć roboczy dzień kuratorek wystawy, konserwatorów, ekip pilnujących i transportowych.
To czas demontażu ekspozycji, wydobywania z gablot przedmiotów, które cieszyły swoim estetycznym wyrazem od lutego do lipca 2015 r. Przygotowane i ustawione według konkretnego scenariusza muzealia przechodzą w tym momencie w inny wymiar.
Rozpoczyna się nowe misterium. Wychodzą spoza szkieł ekspozycyjnych i ustawiają się poza czasem, poza chronologią… Sąsiadują ze sobą naczynia ceramiczne z czasów najwcześniejszych prezentowanych dynastii, takich jak Han czy Yuan z czasami Ostatniego Cesarza Chin – Pu Yi.
Dlaczego porównanie do misterium? Niemal fizycznie doświadczamy bezpośredniego kontaktu z załamaniem czasu. Przedmioty różniące się wiekiem o kilkaset lat, tworzone w rozmaitych częściach rozległych Chin współistnieją obok siebie na prostym stole montażowym, przed oczyma pieczołowicie pracujących nad nimi ludzi.
Desenie z poprzednich epok odbijają się w szkliwie naczyń wykonanych kilkaset lat później i odwrotnie – barwa głębokiej, nasyconej czerwieni zwanej kolorem byczej krwi z XVIII wieku rzuca bliki na delikatną seladonową barwę czarki z dużo wcześniejszych czasów panowania dynastii Song.
Uczestnictwo w tym misterium, pomimo ciężkiej pracy nad bezpiecznym pakowaniem obiektów, to wielki przywilej, wielka radość, której podstawą jest nasza wrażliwość, wiedza i wyobraźnia.
Dziękujemy wszystkim Gościom, którzy odwiedzili wystawę i dzielili z nami satysfakcję z kilkuletniej pracy nad przygotowaniem Smoka i jego przestrzeni.
Beata Romanowicz – stypendystka Rządu Chińskiego, Rządu Japońskiego, Fundacji Japońskiej. Autorka i współautorka wystaw o sztuce japońskiej, autorka licznych artykułów i książek m.in. o drzeworycie japońskim.
Wraz z kustoszem Beatą Pacaną współautorka wystawy W przestrzeni Smoka. Sztuka chińska w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.