Rysunek mój widzę ogromny…
Odwiedzając Galerię Sztuki Polskiej XX wieku w MNK, stajemy przed ogromnymi, niemal 4,5- i 7-metrowymi rysunkami wykonanymi akwarelą, gwaszem i pastelem. Te monumentalne realizacje to prace Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera.
Tak imponująca skala związana jest z funkcją dzieł – są to kartony do witraży. Prace, które oglądamy, to projekty okien katedr we Fryburgu i na Wawelu.
Jak powstały? Witraże tworzy się w kilku etapach. Początkowo są rozrysowywane kompozycyjnie i kolorystycznie. Później gotowy już projekt, po zaakceptowaniu przez zleceniodawcę, przenosi się na karton. Karton musi w skali 1:1 odpowiadać przyszłemu przeszkleniu. W dalszym etapie tworzenia witraży artysta uczestniczy już niejako połowicznie, należy do niego wybór szkieł. Resztę pracy, czyli docinanie i oprawianie szkieł, zwykle wykonuje pracownia witrażownicza. Witraż dzieli się na kwatery czyli mniejsze części umieszczane miedzy podziałami okien. Możemy to zaobserwować na przykładzie kartonu do witrażu Kazimierz Wielki przygotowanego dla katedry na Wawelu przez Stanisława Wyspiańskiego. Zwróćmy uwagę na głowę króla – jest ona umieszczona właśnie w prostokątnej kwaterze.
Części z nas nigdy nie będzie dane odwiedzić szwajcarskiego Fryburga, by podziwiać witraże zaprojektowane przez Józefa Mehoffera na potrzeby tamtejszej katedry. Jednak mamy okazję zobaczyć, jak pastelowy projekt zaczyna tlić się szklanym życiem – po wielu latach postanowiono zrealizować część projektów Stanisława Wyspiańskiego do prezbiterium katedry wawelskiej. Trzy witraże ozdobiły Pawilon Wyspiański 2000 – Kazimierz Wielki, Henryk Pobożny i św. Stanisław, a kartony tych przeszkleń są prezentowane w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku.
Polecam łączoną wycieczkę do Gmachu Głównego MNK i do Pawilonu, by zobaczyć projekt, koncepcję artysty i jej realizację.
Joanna Zaguła – historyk sztuki, przewodnik miejski po Krakowie, pracownik MNK
Zobacz galerię
Witraże wspaniałe, porażające pięknem i wizjami… Stanisław Wyspiański, genialny artysta, genialny, iskra, płomień Sztuki Potężnej. Pozdrawiam. Lech Galicki