Od dłuższego czasu krążą opowieści, że w naszym Muzeum mieszkają duchy, które nocami (gdy nie ma już zwiedzających i wszystkie światła są zgaszone) przechodzą przez ściany i spacerują po galeriach, odwiedzając się nawzajem. Jeśli jesteście ciekawi szczegółów i macie mocne nerwy, czytajcie dalej.
Czasami, gdy w kącie sali pozostaje niezauważona przez panie sprzątające pajęczyna (co dzieje się bardzo, bardzo rzadko), nieuważny duch dostaje się w te sieci i nie potrafi się sam wydostać. Wówczas inne duchy pomagają mu wyplątać się z pułapki, aby nikt nie odkrył ich sekretu i by wszystkie zdążyły wrócić do swych obrazów przed wschodem słońca.
Duchy nieustannie spierają się o to, który z nich jest najważniejszy w całym Muzeum, który najlepiej trzaska drzwiami i skrzypi podłogą.
W tym roku w Noc Muzeów, kiedy dzieją się rzeczy, które w zwyczajne noce nie mają prawa się wydarzyć, postanowiliśmy zakończyć ich kłótnie raz na zawsze i przeprowadzić głosowanie na najstraszniejszego rezydenta Galerii Sztuki Polskiej XX wieku. Wyboru miały dokonywać dzieci, jednak okazało się, że głosowanie zaintrygowało również dorosłych.
Poprosiliśmy zwiedzających, by zagłosowali na jedną z pięciu wybranych zjaw. Wszyscy, którzy chcieli oddać swój głos mieli okazję poznać kandydata osobiście – stanąć oko w oko z… obrazem. W dokonaniu wyboru pomagały opisy, w których każdy duch starał się zaprezentować najstraszniejszą stronę swojego charakteru.
Tej wyjątkowej nocy zwyciężył duch Kazimierza Wielkiego z projektu witraża Stanisława Wyspiańskiego, ale namawiamy, by nadal odwiedzać kandydatów na Duchy Muzeum – najlepiej osobiście w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku w Gmachu Głównym.
Na wszelki wypadek, czujemy się w obowiązku przypomnieć, że duchy bardziej boją się ludzi niż my ich. Dlatego, jeśli będziecie przechadzać się po korytarzach Muzeum i uda Wam się jakiegoś zobaczyć, bardzo prosimy – postarajcie się go nie wystraszyć. Przerażona zjawa ucieknie i nigdy nie wróci, a żaden muzealnik nie chce, by jego muzeum straciło swojego ducha.
A jeśli chcecie oddać swój głos na jednego z pięciu wytypowanych kandydatów, wciąż możecie to zrobić, zostawiając swoje głosy w komentarzach.
A oto nasze duchy:
INFANTKA
Córka hiszpańskiego króla, Małgorzata Teresa, to duch wyjątkowo lubiący zabawę. Królewnie sprawia przyjemność płatanie figli i gra w chowanego, dlatego lubi pojawiać się na płótnach wielu artystów (świetnie opanowała sztukę bilokacji). Po raz pierwszy zjawiła się na obrazie Diego Velazqueza – jednego z największych hiszpańskich malarzy XVII w. (chociaż najlepiej wspomina wizytę w pracowni Pabla Picassa, ponieważ uważa się za dziewczynę nowoczesną i otwartą na nowe trendy w sztuce).
Tadeusz Kantor, Pewnego wieczoru weszła / do mojego pokoju infantka / Velasquez’a (po raz drugi), 1990
KAZIMIERZ WIELKI
Dostojny duch wielkiego władcy, który wiele lat temu panował na Wawelu. Nawet po śmierci nosi na głowie koronę i nie zapomina o berle. Choć dziś możemy policzyć mu kości, nie zdołamy zliczyć na palcach obu rąk jego dokonań dla Krakowa i Polski.
Stanisław Wyspiański, Kazimierz Wielki. Projekt witraża do prezbiterium katedry krakowskiej [1899-1900]
SATYR
Rogaty satyr to właściwie nie duch, a demon leśny, pół zwierz, pół człowiek. Nie przeszkadza mu to jednak we wzięciu udziału w naszym konkursie. Satyrowie słyną przecież z pewności siebie i umiłowania rywalizacji. Daleki kuzyn naszego satyra, noszący imię Marsjasz, stanął niegdyś odważnie do muzycznego pojedynku z greckim bogiem Apollem – słono potem tego żałował… Nocą dźwięki nieznanych śmiertelnikom melodii, które satyr z obrazu Jacka Malczewskiego wygrywa na flecie, odbijają się echem od muzealnych ścian.
Jacek Malczewski, Nieznana nuta, 1902
JAPONKA
Niegdyś nosiła imię Wanda, była żoną, muzą i wierną towarzyszką życia malarza. Od 107 lat żyje jednak innym życiem, w którym pochodzi z dalekiego Kraju Kwitnącej Wiśni. Pojawia się niepostrzeżenie. Drobnym, lecz płynnym krokiem gejszy bezszelestnie przemierza przestrzenie galerii. Reprezentuje nurt fascynacji Dalekim Wschodem i orientem, popularny wśród artystów początku XX wieku. Jest pięknem i równocześnie tajemnicą – nikt nie wie co skrywa jej twarz. Idealnie sprawdzi się w roli białej, a właściwie czerwonej, damy krakowskiego Muzeum.
Józef Pankiewicz, Japonka, 1908
TOPIELICE
Zrzeszone są pod wspólną taflą wody, której lustro jest granicą światów. W krystalicznie czystych odmętach kryją się kształty, o jakich na powierzchni można tylko śnić. Stwory o szponiasto-płetwiastych stopach, szerokich rybich ustach i sennych spojrzeniach wabią żywymi kolorami ciał. Choć, według wszelkich mitów i podań, należą już do świata umarłych. Idealne duchy strzegąco-straszące, tak jak pilnują zatopionego złota, tak nie oddadzą skarbów Muzeum.
Stanisław Ignacy Witkiewicz, Topielice, 1921
Wybory odbywające się podczas Nocy Muzeów 2015, były jednym z zadań na trasie Nocnego KONIKA MUZEALNEGO (rodzinnej warsztatowej ścieżki zwiedzania różnych oddziałów MNK).
Wyniki głosowania:
I miejsce: KAZIMIERZ WIELKI–36 głosów
II miejsce: TOPIELICE– 16 głosów
III miejsce: SATYR – 4 głosy
IV miejsce (ex aequo):
JAPONKA – 3 głosy oraz INFANTKA– 3 głosy
Kandydat zgłoszony dodatkowo przez głosujących:
CHŁOPIEC
Gustaw Gwozdecki, Głowa chłopca (Autoportet, Apokalipsa), [ok. 1900]
Jeśli chcecie oddać swój głos na jednego z pięciu wytypowanych kandydatów, wciąż możecie to zrobić. Namawiamy do zostawiania swoich głosów w komentarzach.
Marysia Masternak i Jagoda Gumińska-Oleksy
Marysia Masternak – absolwentka historii sztuki i edukatorka muzealna, pracuje w Sekcji Edukacji MNK, tworząc programy edukacyjne dla dzieci i rodzin. Największym natchnieniem do twórczej pracy są dla niej rysunkowe światy Nicoletty Ceccoli, Joanny Cocejo i Mileny Milak.
Jagoda Gumińska-Oleksy – koordynator działań edukacyjnych dla dzieci i rodzin, z wykształcenia plastyk i pedagog, od wielu lat w Sekcji Edukacji MNK. Lubi słuchać, co mówią dzieci, gdy rysują.
Zobacz także: Co robią dzieła sztuki w naszym Muzeum, gdy myślą, że nikt nie patrzy
Świetne „zdjęcie” duchów! Gratuluję grafikowi.
Tekst na kobietyihistoria.blogspot.com na tyle makabryczny, że kwalifikuje Kazimierza Wielkiego na upiora muzeum http://kobietyihistoria.blogspot.com/search?q=kazimierz+wielki Tak swój głos oddaję na Kazimierza.
Oddaję swój głos na Infantkę!
moi faworyci to Kazimierz Wielki i Japonka
Głos swój oddaje na TOPIELICE 🙂