– Na ósmą rano? W sobotę?! – zapytał mój dyrektor i popukał się w głowę. Ale przyszedł i przeczytał pierwsze, może najsłynniejsze, zdanie: Cóż tam, panie, w polityce?
– Na ósmą rano? W sobotę?! – zapytał mój dyrektor i popukał się w głowę. Ale przyszedł i przeczytał pierwsze, może najsłynniejsze, zdanie: Cóż tam, panie, w polityce?